Neurochirurdzy w USA - omalizumab, EMG i plany, wielkie plany
Na szczęście nikt nic nie wziął z auta - głupi jednak ma szczęście :) Logujemy się w hotelo-mieszkaniu… szału nie ma, dupy nie urywa. Wykładzina nie prana od czasów kolonizacyjnych, w jednym pokoju łóżko podwójne i prześcieradło, w drugim łóżko piętrowe i jedno łóżko pojedyncze, więc totalny brak miejsca oraz 1 (słownie: jedna) kołdra na 4 łóżka. W łazience grzybek radośnie rośnie na ścianie, z toalety cieknie, w zlewie woda stoi, w wannie woda leci wszystkimi otworami. Krzesła przy stole upaprane białym płynem, próba zmycia ich czystą wodą i ręcznikiem papierowym przynosi spodziewany efekt - co świadczy o tym, że pokój nie był dokładnie sprzątnięty. Ten sam wniosek można wyciągnąć z szafek kuchennych i nie odkurzonej wykładziny. Nie powiem, miałam nerwa. Zgłosiłam do administracji “hotelu”. Ma przyjść ekipa sprzątająca. Poza tym mieszkanko przestronne, narożne i z ładnym widokiem. Mimo, że koło lotniska to cisza i spokój nawet przy otwartym oknie (tak, miało otwierane ok...