MCAS, TOS, wenografia i ginekolog z wypadającą żuchwą
Po szpitalu endokrynologicznym przyszedł weekend majowy podczas którego robiłam jedno wielkie, totalne NIC. Jak pisałam w poprzednim poście, objawy MCAS mocno się nasiliły w ostatnim czasie (w tym nietolerancja zapachów). Przez przypadek okazało się czemu. Na stronie Stowarzyszenia zamieściliśmy opis Zespołu Aktywacji Komórek Tucznych, w związku z czym na forum pojawiły się pytania o dietę. Jako że ja na antyhistaminowej jestem już ohoho i jeszcze trochę, to postanowiłam podzielić się tym, co sama jem. W moim menu pojawił się chleb Schar, który przez ponad rok służył mi pomocą. Jedna osoba zwróciła mi uwagę, że to pieczywo jest na mące kukurydzianej. Sama nie mogę kukurydzy i bardzo uważam na tę mąkę, byłam więc przekonana, że chlebek jest na skrobi kukurydzianej (czyli pręcikach kwiatków - to co innego niż mąka z kolby), dla pewności postanowiłam sprawdzić - pieczywo jest na skrobi, ale w składzie pojawiły się DROŻDŻE, o których nie wiedziałam. Wiedziałam, że od kilku ty...