ICE
W sobotę byłam u nowego fryzjera, spędziłam tam prawie 4h! Ale mam idealne włosy. Warto było :) poza tym fryzjer też niczego sobie, na początku udawaliśmy grzecznych i kulturalnych, na koniec żarty były już mocno niewybredne ;) było mega wesoło! Później poszliśmy na sushi, gdzie oczywiście wypadła mi żuchwa 😂 ale wymyśliliśmy, że na ósemki można założyć sprężynki i będzie działać 🤣 Dobrze mi zrobiło poznanie i spędzenie czasu z tak pozytywną osobą. Z soboty na niedzielę przyszło jednak załamanie. Miałam na rano podjechać do kolegów pooglądać mecz tenisa, ale nie miałam ochoty wstać z łóżka. Zamiast o 9.30 rano dojechałam do nich o 18. Był tylko kolega z synkiem. Starałam się śmiać i bawić z dzieckiem, bo przecież nie będę wtedy opowiadać co się dzieje. Zrobiliśmy wojnę na poduszki biegając po całym domu waląc się poduszkami i łaskocząc. Było to bardzo pomocne. A dzieciak jest po prostu boski! Później dojechał drugi kolega i na dzień dobry uderzyłam go poduszką. Marudził pó...